Grilowanie to misterium. To co nam przytrafiło się, woła o pomstę do nieba. Setki komarów gryzących przez ubranie odebrało nam przyjemność posiłku na świeżym powietrzu. Uciekaliśmy w pośpiechu do samochodu, żeby w jego wnętrzu dokończyć nasz posiłek. Dla zewnętrznego obserwatora nasze zachowanie wyglądało zapewne zabawnie. Na szczęście Yosemite to nie tylko gryzące owady i mogliśmy zobaczyć również innych przedstawicieli fauny.