Japonia
Japonia moimi oczami
        

                     Do tej podróży przygotowywałem się  trochę inaczej niż do innych. Pomimo tego, kiedy wylądowaliśmy na lotnisku NARITA w Tokyo, moja wiedza o tym kraju w zetknięciu z rzeczywistością, okazała się małoprzydatna. Najprawdopodobniej czerpałem informacje ze złych źródeł. Ponieważ jestem miłośnikiem sztuki filmowej, za instruktażowy film wybrałem „ Między słowami” (Last in Translation) w reżyserii Sofii Coppola, z Bill Murray jako Bob Harris i Scarlett Johansson jako Charlotte w rolach głównych. Dopiero na miejscu zrozumiałem dlaczego główni bohaterowie włóczą się po Tokyo nacą. „Bizzarre Food” z Andrew Zimmern'em i „ No Reservation” z Anthony Bourdan'em – cykliczne programy na kanale TRAVEL, traktujące w tym czasie o Japonii i jej kuchni, również okazały się małoużyteczne. Dzięki internetowi poznałem tajniki  japońskich toalet publicznych. Ta wiedza okazała się  najbardziej praktyczna, ale na szczęście udało mi się ominąć potrzebę  jej zastosowania.
Kiedy określiliśmy czas naszej wyprawy (9 - 16 październik) i jej trasę (Tokyo, Kamakura, Nikko, Kyoto, Hiroshima, Tokyo), udaliśmy się do JTB (Japońskie Biuro Podróży w USA) po sfinalizowanie naszych planów. W biurze dokonaliśmy rezerwacji hoteli i zakupu tygodniowego biletu kolejowego na wszystkie linie JR ( japońska sieć kolei). Dzięki takiemu zakupowi można podróżować po Japonii szybką kolejąSHINKANSEN bez ograniczeń, rezerwując jedynie miejsca na pociąg. Nie ma znaczenia ile razy w ciągu dnia podróżujemy i jakim pociągiem. Wyłączony z tego przywileju jest jedynie najszybszy NOZOMI (300km/godz). My na dłuższych dystansach podróżowaliśmy HIKARI, drugim w hierarchii (285km/godz).